Scarlett Sartre klimat retro pokochała dzięki babci, z którą oglądała w dzieciństwie cykl filmowy „W starym kinie”, słuchając przy okazji opowieści, jak wyglądało życie przed II wojną światową. Podziwiała szykowne kobiety i wytwornych mężczyzn, ludzi tak różniących się od obywateli schyłkowego PRL-u. Szczególnie podziwiała Vivien Leigh. W dorosłym życiu zachwyciła ją Dita von Teese i jej styl. Porzuciła dotychczasową gotycką stylistykę na rzecz pin-up’u, choć nie do końca – wciąż gustuje w czerni i czerwieni. Miłośniczka swojego miast Krakowa, a także zabytków w każdym wydaniu: architektury, mebli, motoryzacji etc. W wolnych chwilach zajmuje się taneczną formą burleski, a także chętnie pozuje do zdjęć.